Bóg wysłuchał moją modlitwę przez Krwawe Łzy Maryi
Nazywam się Jan. Jestem katolikiem. Oto moje świadectwo.
Chociaż byłem wychowany w wierze katolickiej to w miarę upływu czasu moja więź z Jezusem zamierała. Potem zostałem ojcem trójki dzieci, których nie ochrzciłem. Jedno z moich dzieci ma na imię Trent. Urodził się z wadą genetyczną, która sprawiła, że niektóre jego organy nie są w pełni rozwinięte. Oprócz tego nie mówił. Od urodzenia przeszedł wiele operacji. Pomimo licznych starań lekarzy nie nastąpiła żadna poprawa. Straciłem wszelką nadzieję. Jednocześnie porzuciłem wiarę i odszedłem od Kościoła. Bóg nie dał za wygraną.
Moja rodzina codziennie odmawiała koronkę do Krwawych Łez Maryi za mojego syna. Niechętnie przyłączyłem się do nich i wspólnie odmawialiśmy tą modlitwę. Bóg wysłuchał nasze wołanie. Stan zdrowia mojego syna poprawił się. Zaczął mówić i jest w stanie samodzielnie zrobić to, co mogą dzieci w jego wieku.
Przez to wszystko Bóg nauczył mnie cierpliwości i poddania się Jego Woli. Dzięki temu zbliżyłem się do Stwórcy. Obecnie mam z nim głęboką relację.
Jesienią w 2010 roku moje dzieci przyjęły chrzest.
Jan
Tłumaczenie z j.angielskiego: Marcin Rak