żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Antykoncepcja prawie zniszczyła moje małżeństwo

autor: Melissa

użytkownik: MRak z dnia: 2021-02-23

Wszystko zaczęło się kiedy byłam w szkole średniej. Prawdopodobnie byłam czarną owcą w klasie z powodu dziewictwa. Z tego powodu udawałam, że mam „to” już za sobą, ponieważ nie chciałam być obciachem wśród moich koleżanek. Pewnego razu miałam swój „pierwszy raz”. To było okropne. Co miesiąc bardzo cierpiałam. Miałam ból głowy, pleców, skurcze w brzuchu i nieregularne okresy, które irytowały mnie przed kolejnym „razem”. Często nie chodziłam do szkoły z powodu złego samopoczucia i leżałam na podgrzewanym materacu. Ostatecznie mama zabrała mnie do lekarza ginekologa.

Po przeprowadzeniu wstępnych badań doktor chciał ze mną porozmawiać na osobności w gabinecie. Przedstawił mi to „lekarstwo”: pigułkę hormonalną. Wyjaśnił mi, że pomoże mi uregulować cykle i ochroni mnie przed innymi „sprawami”. Myślałam, że pigułka antykoncepcyjna przywróci mi równowagę hormonalną. Wzięłam receptę na pigułki hormonalne, mając nadzieję na „normalne życie”. Wtedy nie wiedziałam, że przez wiele lat nie będę miała normalnego życia.

Pięć lub sześć lat później wyszłam za mąż. Zaraz po ślubie chciałam zostać matką. Odłożyłam pigułki hormonalne. Przez rok nie mogłam zajść w ciążę. Potem poszłam do lekarza ginekologa na badania, ponieważ zrobiłam sobie test ciążowy i wynik był pozytywny. Niestety po przeprowadzeniu dokładnych badań okazało się, że nie jestem w ciąży. Byłam całkowicie załamana i jednocześnie nie wiedziałam co się ze mną działo. Lekarz powiedział mi, że to „normalne” po stosowaniu pigułki antykoncepcyjnej przez taki długi okres. Byłam zaskoczona, ponieważ nikt mi o tym nie powiedział.

Minął kolejny rok i nie mogłam zajść w ciążę. Postanowiłam pójść do innego lekarza specjalisty. W gabinecie doktor wyjaśnił mi co takiego powoduje stosowanie antykoncepcji hormonalnej. Dowiedziałam się, że zapłodniona komórka jajowa nie mogła zagnieździć się w moim łonie z powodu chaosu w układzie hormonalnym, który powstał na wskutek stosowania pigułki antykoncepcyjnej. Byłam wściekła ponieważ nikt mi tego nie wyjaśnił. Zrozumiałam dlaczego nie mogłam zajść w ciążę. Jednocześnie nie miałam świadomości, że moje własne ciało zabijało moje nienarodzone dzieci. Tak. Pigułka antykoncepcyjna powoduje poronienie poczętego dziecka.

Pięć lat później urodziłam troje dzieci. Zmieniłam lekarza ginekologa, który był „katolikiem”. Za każdym razem doktor wywierał na mnie presję, abym nie rodziła więcej dzieci. Twierdził, że każda ciąża może mieć dla mnie tragiczne konsekwencje. Lekarz chciał, abym po narodzinach drugiego dziecka poddała się zabiegowi podwiązania jajowodów. Nie posłuchałam go i po raz trzeci zaszłam w ciążę. Lekarz nie dawał za wygraną. Skontaktował się z moim mężem. Powiedział mu, że następna ciąża będzie oznaczać dla mnie śmierć. Byliśmy młodzi, naiwni i jednocześnie przemęczeni z powodu problemów zdrowotnych naszej córeczki. Posłuchaliśmy lekarza i mąż poddał się zabiegowi ubezpłodnienia.

Potem ból głowy, pleców i skurcze, które doświadczałam w szkole średniej powróciły. Tym razem trafiłam do szpitala. Tam lekarze postawili taką diagnozę: przepuklina błony jajnika. Powiedzieli mi, że najlepszym lekarstwem na to schorzenie będzie pigułka antykoncepcyjna. Jednocześnie lekarze poinformowali mnie, że na rynek trafiła nowa pigułka hormonalna, która reguluje cykle na długi czas i była bezpieczniejsza niż dawne pigułki antykoncepcyjne. Skorzystałam z ich rady. Jednocześnie wiedziałam, że jeśli będę stosować pigułki hormonalne to już nie zajdę w ciążę.

Po krótkim czasie zauważyłam skutki uboczne stosowania tej pigułki antykoncepcyjnej, o których nikt mi nie powiedział. Miałam dziwne wahania nastroju. Czułam się tak, jakbym była na karuzeli. Jednocześnie głowa bolała mnie bardziej niż poprzednio. Nie pociągał mnie mój mąż i nie chciałam mieć z nim nic wspólnego pod względem fizycznym. Miałam wrażenie, że wszystko i wszyscy byli przeciwko mnie. Nikt, poza mężem i dziećmi, nie wiedział, co się ze mną działo. Chcieli mi pomóc, ale ich postawa sprawiała, że stawałam się bardziej wściekła i rozdrażniona.

Popadłam w głęboką depresję. Nie chciałam wychodzić z pokoju dzień i noc. Pamiętam jak pewnego razu leżałam na łóżku. Chciałam umrzeć ale nie przez samobójstwo. Prosiłam Boga, abym umarła przez zrzucenie z mostu lub wypadek samochodowy. Bałam się, że pewnego dnia posunę się nawet do skrzywdzenia kogoś lub siebie. Czułam się tak, jakby w moim ciele była zupełnie inna osoba. Uświadomiłam sobie, że muszę się „jej” pozbyć. Modląc się prosiłam Boga o pomoc.

Pewnego razu wieczorem zadzwoniłam do mojej szwagierki. Powiedziałam jej, jak się czułam. Za każdym razem kiedy mówiłam o symptomach to szwagierka odpowiadała: „Ja też tak się czuję” lub: „Ja też czuję dokładnie to samo”. Podczas tej rozmowy uświadomiłam sobie, że stosowałyśmy tą nową pigułkę antykoncepcyjną w celu uregulowania cyklu hormonalnego i miałyśmy dokładnie takie same symptomy. Po rozmowie zaczęłam szukać informacji na internecie i tej nowej pigułce hormonalnej. Znalazłam wpisy na wielu stronach i forach internetowych, w których kobiety przedstawiały dokładnie takie same symptomy, na które cierpiałam. Natomiast na stronach farmaceutycznych nie znalazłam żadnej informacji o skutkach ubocznych, związanych ze stosowanej tej pigułki antykoncepcyjnej. Tamtego dnia po raz ostatni zażyłam tą pigułkę antykoncepcyjną.

Potem poznałam wszystkie przemilczane skutki uboczne związane ze stosowaniem tej nowej formy antykoncepcji hormonalnej: wahania nastroju, bóle głowy, zaburzenia hormonalne, depresja, złość, zakrzepy krwi, zawał, nowotwór... Jednocześnie przyjrzałam się własnemu życiu. Uświadomiłam sobie, że migreny, depresja i zaburzenia nastroju zaczęły się w szkole średniej. Wtedy po raz pierwszy zaczęłam stosować pigułki antykoncepcyjne. Potem kiedy studiowałam w collegu i po ślubie wyżej wymienione symptomy nie zniknęły tylko pogorszyły się pomimo że zaczęłam stosować nową pigułkę hormonalną. Patrząc na nasze społeczeństwo dotarło do mnie, że pigułka antykoncepcyjna jest przyczyną wielu rozwodów, rozbitych rodzin i braku szacunku dla życia. Kościół Katolicki miał rację w 1960 roku, twierdząc, że antykoncepcja doprowadzi do upadku wartości rodzinnych, społeczeństw i przyczyni się do powszechnego cudzołóstwa i aborcji. Powoli docierało do mnie co się działo ze mną. Jednak sytuacja w moim małżeństwie nie była najlepsza ponieważ coś mnie w duszy drażniło i było przyczyną spięć pomiędzy mną a mężem w kwestii współżycia.

Kilka lat później brałam udział w zajęciach z Seksualności i Moralności. Tam poznałam Boży Plan dla intymności i małżeństwa. Była nią Prawda i zaczęłam jej szukać. Wtedy przeczytałam książkę pt: „Teologia Ciała”. Uświadomiłam sobie, że w moim małżeństwie brakowało otwartości na przyjęcie dzieci. Pomimo, że razem z mężem wyspowiadaliśmy się z naszych grzechów i mamy świadomość, że Bóg nam przebaczył to nie przebaczyliśmy sobie tego, że podjęliśmy decyzje o stosowaniu antykoncepcji i sterylizacji bez świadomości ich konsekwencji. Teraz czuję, że czegoś zawsze brakuje w mojej rodzinie. Razem z mężem chcieliśmy mieć dużą rodzinę i wyobrażaliśmy sobie gromadkę dzieci bawiących się wokół naszego domu. Z tego powodu bardzo chciałam mieć dzieci, które Bóg nam zaplanował. Codziennie modliłam się o łaskę macierzyństwa. Chciałam wynagrodzić Bogu to, co zrobiłam. Wtedy Bóg wezwał mnie i męża, abyśmy wzięli dzieci w adopcję. W ten sposób wzięliśmy pod nasz dach i stworzyliśmy rodzinę dla kilku dzieci.

Kolejnym pozytywnym aspektem dla mnie jest to, że ktoś może się nawrócić i przestać stosować antykoncepcję. Jeśli moje świadectwo sprawi, że jedno małżeństwo nie popełni tych samych błędów, jakie my popełniliśmy to naprawdę warto było się nim podzielić. Proszę, aby każda osoba po lekturze mojego świadectwa sama sprawdziła co powoduje stosowanie antykoncepcji hormonalnej i na modlitwie prosiła o światło Ducha Świętego dla podjęcia właściwych decyzji zarówno dla dobra własnego małżeństwa, własnej duszy i duszy współmałżonka.

Pigułka antykoncepcyjna nie zniszczyła naszego małżeństwa tylko dlatego że podczas każdej próby szukaliśmy pomocy u Boga. Uczestniczyliśmy we mszy świętej, błagaliśmy Stwórcę o pomoc nawet wtedy, kiedy sytuacja między nami była beznadziejna. Byliśmy wierni złożonym ślubom nawet wtedy, kiedy chcieliśmy je zerwać. Codziennie dziękuję Bogu za męża, za odwagę i siłę, jaką udzielał mu, aby być przy mnie wtedy, kiedy Szatan próbował zniszczyć naszą rodzinę.

Melissa

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:https://forbetterrworse.blogspot.com/search?q=contraception

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Antykoncepcja spustoszyła moją seksualność

Antykoncepcja spustoszyła moją seksualność

autor: Anonimowa kobieta

Myślałam sobie tak: "Wprawdzie współżycie seksualne jest zarezerwowane dla małżeństwa, ale można współżyć z tym mężczyzną, z którym potem założy się rodzinę". Wtedy nie rozumiałam pełnej piękności...

dodano: 2018-11-13 MRak
Komentarzy (0)
Chciałam być postępowa

Chciałam być postępowa

autor: Juliana Davis

Antykoncepcja krzywdzi kobiety. Jednak nasz Bóg jest Ojcem miłosierdzia, który wybacza i uwalnia nas z mocy grzechu tak, abyśmy otwarli się na jego łaskę. Matka Boska była wolna od grzechu...

dodano: 2018-07-17 MRak
Komentarzy (1)
Nigdy więcej antykoncepcji

Nigdy więcej antykoncepcji

autor: Catherine

Utrata mojego nienarodzonego dziecka okazała się punktem zwrotnym. Tego było za wiele. Stanowczo powiedziałam mojemu mężowi: - Nigdy więcej antykoncepcji! Jeśli będziesz stosował prezerwatywy to...

dodano: 2019-01-22 MRak
Komentarzy (0)
Doświadczyłam Bożej Łaski

Doświadczyłam Bożej Łaski

autor: Jennifer

Bóg odmienił nasze małżeństwo. Razem z mężem zrozumieliśmy, że pożycie małżeńskie powinno skupiać się na dawaniu niż na braniu. Tego nauczyły nas naturalne metody planowania rodziny. Zrozumieliśmy,...

dodano: 2022-02-28 MRak
Komentarzy (0)