żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Nie uległam presji i pozostawiłam moją córeczkę przy życiu

autor: Terri

użytkownik: MRak z dnia: 2020-12-29

Kiedy miałam 25 lat zaszłam w nieplanowaną ciążę. Nie mogłam w to uwierzyć. Myślałam, że znalazłam się w złym czasie i w złym miejscu. Ojcem dziecka był mój chłopak Robert. Nie wiedziałam, co mam mu powiedzieć. Czułam się z tym wszystkim samotna.

Byłam z Robertem w nieformalnym związku przez kilkanaście lat. Od jakiegoś czasu planowaliśmy zawrzeć związek małżeński. Wszystko się zmieniło po tym jak zaszłam w nieplanowaną ciążę. Pewnego dnia powiedziałam mu, że będziemy mieli dziecko. Kiedy to usłyszał był pełen odrazy i zimno tak mi odpowiedział: „Zajmij się tym, ponieważ nie chcę mieć z tym nic wspólnego”.

Od tamtej pory przestałam go kochać. Jednocześnie wszystko zaczęło mi się sypać. Musiałam wyprowadzić się z wynajmowanego mieszkania i tymczasowo mieszkałam z ciocią. Potrzebowałam pomocy, ale nie miałam dokąd pójść.

Tutaj dodam, że byłam pielęgniarką w miejscowym szpitalu. Wiedziałam, że pod moim sercem rozwijało się dziecko.

Powiedziałam o wszystkim mojej siostrze i spytałam ją, co powinnam zrobić. Tak mi odpowiedziała: „Jeśli zamierzasz usunąć ciążę, to zrób to natychmiast”. Kilka dni później matka Roberta zaprosiła mnie do siebie. Bez namysłu tak mi powiedziała: „Idź do kliniki i usuń ciążę”.

Miałam wrażenie, że byłam złą kobietą, która powinna się wstydzić, że zaszła w nieplanowaną ciążę. Potrzebowałam pomocy, a ludzie, których spotkałam proponowali mi szybkie „rozwiązanie” w postaci zabicia mojego nienarodzonego dziecka.

Jednak znalazłam jedną osobę, która mnie wysłuchała. Przeczytałam w biuletynie informacje o centrum pomocy dla kobiet w ciąży. Zadzwoniłam do tej placówki i umówiłam się na spotkanie. Tam zrobiono mi badania. Poznałam płeć mojego nienarodzonego dziecka. To była dziewczynka. Rozmawiałam z pewną kobietą. Spytałam o informacje na temat adopcji. Ta pani skontaktowała mnie z kilkoma katolickimi organizacjami charytatywnymi. Zmieniłam zdanie. Postanowiłam urodzić i sama wychować moją córeczkę bez względu na wszystko. Kiedy podjęłam tą decyzję spotkałam wiele osób, które chciały mi pomóc. Jedna rodzina zaprosiła mnie do siebie i pozwoliła popływać w basenie. Potem ci sami ludzie zabrali mnie na wycieczkę nad wodę.

Urodziłam śliczną córeczkę Julie. Robert, mój były, i jego rodzina kochają ją i czasami zabierają ją na wycieczki. Kiedy byłam w ciąży matka Roberta kazała mi zabić Julie. Teraz dla niej piecze ciasteczka, kupuje lalki i pisze bajki. Po porodzie powiedziała mi, że jest szczęśliwa, że ma wnuczkę.

Teraz nie rozumiem tego: w przeszłości Robert i jego matka wywierali na mnie presję, abym zabiła Julie. Teraz kochają moją córkę. Cieszę się, że ich nie posłuchałam.

Czuję w sobie obrzydzenie kiedy słyszę pro aborcyjne slogany, przez które moja córka mogła umrzeć. Kilka wniosków przyszło mi do głowy. Aborcja to wybór, czyż nie? Oczywiście, że są osoby, które są zwolennikami aborcji ponieważ chcą uniknąć „wpadki”. Mężczyźni, którzy współżyją z kobietami, a potem zrywają z nimi kiedy dowiadują się o nieplanowanej ciąży są głównymi zwolennikami aborcji ponieważ nie chcą przyjąć odpowiedzialności za dzieci i ich matki. Wiele moich koleżanek, które zabiły własne nienarodzone dzieci, czuje w sobie odrazę wobec mężczyzn.

Cieszę, że wybrałam życie.

Terri

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:http://www.silentnomoreawareness.org/testimonies/testimony.aspx?ID=1139

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Bóg nie popełnia błędów, a my musimy zawsze wybierać życie

Bóg nie popełnia błędów, a my musimy zawsze wybierać życie

autor: Julie

Wszystko zaczęło się w marcu 2003 roku podczas rutynowego badania ultrasonografem naszego pierwszego dziecka. Lekarz po wykonaniu badań powiedział, że u naszego dziecka rozwijała się wada serca....

dodano: 2018-12-25 MRak
Komentarzy (0)
Chcieliśmy zabić naszą córkę

Chcieliśmy zabić naszą córkę

autor: Michael

Za każdym razem, kiedy wspólnie z żoną patrzymy na naszą małą córeczkę, to ogarnia nas ogromne poczucie winy. Teraz żadne z nas nie może sobie wyobrazić życia bez niej.

dodano: 2016-03-18 KlaW
Komentarzy (4)
Dziecko pozostało przy życiu

Dziecko pozostało przy życiu

autor: Violet Sherringford

Trzy lata temu zaszłam w nieplanowaną ciążę. Byłam zdesperowana i chciałam zabić moje nienarodzone dziecko. Dzięki Bogu tak się nie stało.

dodano: 2021-12-27 MRak
Komentarzy (0)
Mamo jestem w ciąży

Mamo jestem w ciąży

autor: Betty

„Mamo jestem w ciąży” - nie spodziewałam się, że od mojej nastoletniej córki Karen usłyszę to zdanie. Była spokojną, śliczną i zdolną uczennicą w szkole średniej. Jak to się mogło stać?...

dodano: 2020-11-09 MRak
Komentarzy (0)
To jest moje dziecko a nie gwałciciela

To jest moje dziecko a nie gwałciciela

autor: Pat

Powiedziałam mojej mamie o gwałcie. Matka zaproponowała mi, że weźmie to dziecko na siebie. Nie zgodziłam się na to, mówiąc, że to jest moje dziecko. Lekarz zapytał mnie, czy nie myślę o poddaniu...

dodano: 2019-01-01 MRak
Komentarzy (0)
Moja mama wybrała życie

Moja mama wybrała życie

autor: Katherine

Czasami mojej mamie było ciężko, ale teraz mam z nią bardzo dobre relację. Mogę śmiało powiedzieć, że zawdzięczam matce moje życie. Fakt, że nie chciała mnie zabić przez aborcję sprawia, że coraz...

dodano: 2022-06-26 MRak
Komentarzy (0)