Lektura Katechizmu sprawiła, że nawróciłam się na Katolicyzm
Podczas obchodów Święta Dziękczynienia w 1996 roku rozmawialiśmy z całą rodziną o mojej siostrzenicy Jennifer. Dostała niewielką, plastikową figurkę Matki Bożej od koleżanki, która pojechała na pielgrzymkę do Medjugorie. Skrzywiłam się i powiedziałam Jennifer, że oddawanie czci Maryi a nie Bogu jest bałwochwalstwem. Wyjaśniłam jej, że „tak zwane objawienia Matki Bożej” nie istniały, a Maryja byłaby przerażona gdyby ludzie na świecie klęczeli przed jej „wizerunkami” i wielbili ją a nie Boga. Nagle „wyjaśnienia” przerwał mi mój brat Steve, który stał za mną i krzyknął: „Maryja jest matką Boga!”. Kiedy to usłyszałam miałam wrażenie, że uderzyła mnie niewidzialna ręka. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Tak sobie pomyślałam: „Jezus jest Bogiem, a Maryja jest Jego matką. Więc Maryja jest matką Boga! Jak mogłam o tym nie wiedzieć? Ja i mój brat jesteśmy Baptystami. Byliśmy wychowywani w wierze protestanckiej. Skąd on o tym wie? Rzadko chodzi do zboru na nabożeństwa. Może usłyszał o tym pewnego razu podczas kazania w zborze Kościoła Episkopalnego, do którego zaczął uczęszczać na nabożeństwa?”
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia w tym samym roku dostałam kartkę świąteczną od mojej koleżanki Lindy. Kiedy otworzyłam kopertę byłam zaskoczona. Kartka świąteczna przedstawiała Matkę Bożą, trzymającą Dzieciątko Jezus, których otaczali aniołowie. Najpierw zaśmiałam się, że przez pomyłkę moja przyjaciółka wysłała mi katolicką kartkę świąteczną. Potem śmiech zamienił się w przerażenie. Otworzyłam kartkę. W niej przeczytałam, że moja koleżanka Linda i jej mąż Robert porzucili Protestantyzm i nawrócili się na Katolicyzm. Zrobiło mi się niedobrze i padłam na kolana. „Jak to się mogło stać?” - takie pytanie zadawałam sobie. Przypomniałam sobie, że niedawno zmarł jej ojciec, a katolicy praktykują „nekromancję” (mam na myśli modlitwę za zmarłych). Myślałam, że w ten sposób nawiązała kontakt ze swoim zmarłym ojcem i dlatego nawróciła się na Katolicyzm.
Święta Bożego Narodzenia minęły. Byłam wściekła na Lindę. Bałam się, że zadzwoni do mnie i będzie mi opowiadać o Kościele Katolickim. Nie wiedziałam co miałam jej odpowiedzieć. Pewnego dnia w styczniu w 1997 roku Linda zadzwoniła do mnie i opowiadała o swoim nawróceniu. Powiedziała mi, że Kościół Katolicki jest wspaniały. Przez cały czas uważnie słuchałam koleżanki. Nic nie mówiłam, ale byłam bardzo poruszona.
Jeśli chodzi o mnie to nie chciałam nawrócić się na Katolicyzm. Wierzyłam, że papież jest Antychrystem, a symbole znajdujące się na noszonej przez ojca świętego szpiczastej mitrze są znakami Diabła.
Po skończonej rozmowie pozostało mi tylko jedno wyjście: zdobyć książkę, w której znajduje się głoszone przez katolików nauczanie, a potem przy pomocy moich augmentów przekonać Lindę, aby porzuciła Katolicyzm i powróciła do wiary protestanckiej. Tą książką był Katechizm Kościoła Katolickiego.
Pewnego dnia poszłam do katolickiej księgarni. Zaraz po przekroczeniu progu poczułam wstręt do tego miejsca. Widok figur, krucyfiksów, szkaplerzy, różańców, kropielniczek z wodą święconą sprawił, że dostałam gęsiej skórki. Rozglądając się tak sobie myślałam: „Dobrze, że nie chcę zostać katoliczką. Kto może pojąć to wszystko? Nawet życia nie wystarczyłoby mi na zrozumienie tego wszystkiego”.
Kupiłam Katechizm Kościoła Katolickiego i pojechałam do domu. Przeczytałam go od deski do deski. Byłam zafascynowana intelektualną doktryną Kościoła Katolickiego, która tam jest zaprezentowana. Myślałam, że znajdę w nim tylko same czary i zaklęcia. Po lekturze Katechizmu Kościoła Katolickiego wiedziałam, że znalazłam się na drodze, prowadzącej do nawrócenia na Katolicyzm.
Jednocześnie Jezus ukryty w Najświętszym Sakramencie zaczął zmieniać moje serce i uwalniać moją duszę z pychy i innych grzechów, które potem wyznałam podczas pierwszej spowiedzi.
Przed moim nawróceniem uporczywie wierzyłam w filozofię Kościoła Ewangelickiego. Ten błąd sprawił, że moje serce było tak zatwardziałe, że potrzebna była interwencja Boga, aby mnie uwolnić.
Po ukończeniu Obrzędu Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych zostałam członkiem Kościoła Rzymskokatolickiego. W tym miejscu moja historia nie kończy się tylko zaczęła się.
Constance . Harness
Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak
Źródło:201 Inspirational Stories of the Eucharist. Called by Joy Book. S.81-83.
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Od pastora baptysty do katolickiego kapłana - część pierwsza
„Jestem byłym pastorem protestanckim” - to zdanie zabrzmiało tak, jakby powiedział je ktoś inny. Wyszło z moich ust, kiedy byłem w kancelarii parafialnej znajdującej się przy miejscowej...