Gdybym w przeszłości poddała się aborcji to obecnie nie miałabym żadnego dziecka
Proces uleczenia fizycznych i psychicznych ran po poronieniu nie jest łatwy. Każda kobieta, która przez to przeszła wie, co mam na myśli. Uleczenie pod względem fizycznym przychodzi szybko, ale odzyskanie psychicznej równowagi może trwać przez całe życie. Obecnie wracam do równowagi psychicznej po czterech poronieniach.
Pewnego razu byłam u lekarza po trzecim poronieniu. Po zakończonych badaniach poszłam na parking, gdzie stał mój samochód. Pod wycieraczką ktoś wcisnął ulotkę z takim zdaniem: „Moje życie, moje prawo, moja decyzja”. Zrozumiałam, że osoba, która to zrobiła przeczytała naklejki pro life, które były przyklejone do zderzaka. Nie wiem, czy miały jakiś wpływ na nią, czy nie. Moje dzieci, które były kochane i chciane, zmarły przed przyjściem na świat. Kiedy myślę sobie, że kobieta zamierza zabić własne nienarodzone dziecko ponieważ poród oznacza dla niej drastyczną zmianę w życiu to płakać mi się chce.
5 lat temu zaszłam w nieplanowaną ciążę. Byłam singielką i myślałam o robieniu kariery zawodowej. Nie chciałam mieć dzieci. Kiedy byłam w gabinecie ginekologicznym na badaniach lekarz spytał mnie, czy nie myślę o zabiegu przerwania ciąży. Na szczęście Bóg wskazał mi właściwe rozwiązanie. Poznałam mężczyznę, który obecnie jest moim mężem. Przed ślubem dał mi jasno do zrozumienia, że chciał ożenić się ze mną i abym pozostawiła moje nienarodzone dziecko przy życiu. Dwa miesiące później wzięliśmy ślub, a w grudniu w 1993 roku przyszedł na świat nasz syn. Gdybym w przeszłości poddała się aborcji to obecnie nie miałabym żadnego dziecka.
Razem z mężem nie wiemy, czy w przyszłości będziemy mieć dzieci. Jeśli nie to zaakceptujemy Wolę Bożą. Być może moje świadectwo sprawi, że jakieś nienarodzone dziecko uniknie aborcji i pozostanie przy życiu.
Straciłam czwórkę dzieci w wyniku poronienia. Wszystkie mają imiona. Codziennie modlimy się za nie. Bóg stworzył w nich dusze podczas poczęcia. Obecnie są w Niebie i wstawiają się za niechcianymi dziećmi.
Razem z mężem jesteśmy zaangażowani w działalność pro life. Roznosimy naklejki na zderzaki lub odmawiamy różaniec przed kliniką aborcyjną. Zawsze kiedy jestem w pracy noszę szpilkę małej stópki na klapie żakietu.
Mogłabym być wściekła na Boga i użalać się nad sobą z powodu straty czwórki dzieci w wyniku poronienia. Jednak myślę o pozytywnych aspektach w moim życiu. Dziękuję Bogu za to, że mam wspaniałego męża i ślicznego synka.
Doris
Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak
Źródło:http://www.silentnomoreawareness.org/testimonies/testimony.aspx?ID=1142
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Bóg nie popełnia błędów, a my musimy zawsze wybierać życie
Wszystko zaczęło się w marcu 2003 roku podczas rutynowego badania ultrasonografem naszego pierwszego dziecka. Lekarz po wykonaniu badań powiedział, że u naszego dziecka rozwijała się wada serca....
Chcieliśmy zabić naszą córkę
Za każdym razem, kiedy wspólnie z żoną patrzymy na naszą małą córeczkę, to ogarnia nas ogromne poczucie winy. Teraz żadne z nas nie może sobie wyobrazić życia bez niej.
Dziecko pozostało przy życiu
Trzy lata temu zaszłam w nieplanowaną ciążę. Byłam zdesperowana i chciałam zabić moje nienarodzone dziecko. Dzięki Bogu tak się nie stało.
Mamo jestem w ciąży
„Mamo jestem w ciąży” - nie spodziewałam się, że od mojej nastoletniej córki Karen usłyszę to zdanie. Była spokojną, śliczną i zdolną uczennicą w szkole średniej. Jak to się mogło stać?...
Nie uległam presji i pozostawiłam moją córeczkę przy życiu
Powiedziałam o wszystkim mojej siostrze i spytałam ją, co powinnam zrobić. Tak mi odpowiedziała: „Jeśli zamierzasz usunąć ciążę, to zrób to natychmiast”. Kilka dni później matka Roberta...
To jest moje dziecko a nie gwałciciela
Powiedziałam mojej mamie o gwałcie. Matka zaproponowała mi, że weźmie to dziecko na siebie. Nie zgodziłam się na to, mówiąc, że to jest moje dziecko. Lekarz zapytał mnie, czy nie myślę o poddaniu...
Zostałam brutalnie zgwałcona, zaszłam w ciążę, ale razem z mężem pozostawiliśmy dziecko przy życiu
Kiedy mój mąż dowiedział się, że w wyniku gwałtu zaszłam w ciążę, to myśl o zabiciu tego nienarodzonego dziecka nawet nie przyszła mu do głowy. Mnie również nie. Mój mąż spokojnie powiedział mi:...
Moja mama wybrała życie
Czasami mojej mamie było ciężko, ale teraz mam z nią bardzo dobre relację. Mogę śmiało powiedzieć, że zawdzięczam matce moje życie. Fakt, że nie chciała mnie zabić przez aborcję sprawia, że coraz...