żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Przedmałżeński seks był największym błędem, jaki popełniłam w życiu

autor: Savannah

użytkownik: MRak z dnia: 2020-08-31

Kiedy byłam dzieckiem moja matka znęcała się nade mną pod względem fizycznym, psychicznym i seksualnym. Kiedy miałam dziesięć lat rodzice rozwiedli się. Mama wyprowadziła się z domu. Pomimo rozwodu rodziców miałam wspaniałe dzieciństwo z moim kochającym tatusiem. W domu było czysto. Uczyłam się dobrze. Miałam kota i psa. Jeździłam na rowerze dookoła bloku, w którym mieszkałam. Od czasu do czasu popadałam w tarapaty. Niestety religia nie była częścią mojego wychowania. Wiedziałam, że moi dziadkowie wyznawali Judaizm, a potem nawrócili się na Katolicyzm. Dziadek ze strony mojego taty był katolikiem od urodzenia. Pamiętam, że w domu rodzinnym na ścianie wisiał pięknie zrobiony krzyż. Moi przodkowie wzięli go ze sobą kiedy emigrowali do Ameryki. Chodziliśmy do kościoła tylko raz w roku z okazji Świąt Bożego Narodzenia. W domu nie było rozmów o Bogu, Jezusie i wyznawanej wierze. Teraz wiem, że brak wychowania religijnego pozostawił głęboką pustkę w mojej duszy, sercu i umyśle. Nie obwiniam mojego ojca lub kogoś z rodziny za to, że nie byłam wychowana po chrześcijańsku. Mój ojciec miał dwie prace. Nie dostawał żadnego zasiłku, ani alimentów od mojej bogatej matki. Nie mógł liczyć na pomoc od nikogo ponieważ dziadkowie, ciotki, wujkowie i kuzyni mieszkali w Europie. Matka nie miała żadnego wpływu na moje wychowanie. Znałam ją tylko z kilku zdjęć. Dużo podróżowała i była tak zajęta, że nigdy do mnie nie dzwoniła, ani nie dostawałam od niej prezentów z okazji urodzin.

Mój ojciec był bardzo poważnym człowiekiem. Nigdy nie rozmawialiśmy o miłości, małżeństwie i miłości małżeńskiej. Nikt nie powiedział mi, abym zaczekała ze współżyciem do małżeństwa. W szkole uczono nas o seksie i stosowaniu prezerwatyw. Żaden nauczyciel nie mówił nic o abstynencji seksualnej do zawarcia ślubu.

Przez kilka lat uczyłam się w szkole z internatem. Większość moich przyjaciół było Południowymi Baptystami. Szybko poznałam wielu przyjaciół. Wszyscy byli szczęśliwi i napełnieni miłością. Teraz wiem, że to szczęście pochodziło z głębokiego wyznawania i przywiązania do wiary chrześcijańskiej. Kiedy miałam 19 lat zaczęłam chodzić na randki z chłopakiem, który był Południowym Baptystą. Powiedział mi, że pochodził z rodziny głęboko religijnej. Na serio traktował czekanie ze współżyciem aż do ślubu. Wtedy nie rozumiałam dlaczego mi to powiedział. Jednocześnie nie wywierałam na niego żadnej presji i szanowałam jego poglądy. Spotykaliśmy się przez rok. Było nam bardzo dobrze. Planowaliśmy ślub po jego powrocie z misji pokojowej z Afganistanu. Niestety mój narzeczony zginął. Po pogrzebie utrzymywałam kontakt z jego rodziną.

Kiedy miałam 20 lat przeprowadziłam się do Kanady. Musiałam zaopiekować się moim ojcem, ponieważ był bardzo chory. Tam poznałam Tony'ego. Pochodził z katolickiej rodziny. Niestety potem okazało się, że to nie był ktoś, z kim chciałam założyć rodzinę. Chociaż w jego domu rodzinnym na ścianach wisiały krzyże, a on nosił złoty krzyżyk na szyi to on i jego rodzina byli ludźmi niepraktykującymi. Nigdy nie rozmawiali o Bogu, nie czytali Pisma Świętego i rzadko chodzili do kościoła. Chodziłam z nim na randki. Po dwóch miesiącach, pewnego dnia, Tony zachęcił mnie do współżycia. Byłam w szoku. „Myślałam, że byłeś wychowywany po katolicku” - tak powiedziałam. Mój chłopak odpowiedział: „No tak, ale ja i moja rodzina nie praktykujemy wiary katolickiej”. Zgodziłam się.

Po współżyciu czułam się okropnie. Miałam wrażenie, że cześć mojej duszy umarła. Płakałam. Miałam w sercu poczucie winy i pustki. Powiedziałam Tony'emu jak się czułam. On tylko roześmiał się. Następnym razem kiedy chciał ze mną współżyć powiedziałam: „Nie!”. Potem zerwaliśmy ze sobą. Po rozstaniu z nikim nie chodziłam na randki, ani z nikim nie współżyłam.

Kiedy miałam 25 lat spotykałam się z Jacob'em. Miał trzydzieści i lat i był ortodoksyjnym żydem. Wiedziałam, że wyznawcy tej religii nie akceptują współżycia przed ślubem. Powiedziałam Jacob'owi, że nie zgadzam się na seks przed ślubem. Przez sześć miesięcy wszystko było w porządku. Potem mój chłopak zaczął wywierać na mnie presję, domagając się współżycia. Bardzo kochałam go i zgodziłam się. Kiedy było już po, wiedziałam, że to co zrobiłam było złe. Miałam wrażenie, że straciłam coś, czego już nigdy nie odzyskam.

Teraz mam trzydzieści pięć lat. Mocno wierzę, że współżycie seksualne może mieć miejsce jedynie w małżeństwie. Codziennie pogłębiam moją relację z Jezusem. Wiem, że Bóg przebaczył mi to, co zrobiłam. Jednak sama nie przebaczyłam sobie. Mam świadomość, że zgadzając się na współżycie przed ślubem straciłam najważniejszą część mojej kobiecości. Odnoszę wrażenie, że nigdy nie będę w stanie oddać siebie samej i całego serca mężczyźnie, za którego wyjdę za mąż. Oprócz tego czuję w sobie gniew wobec mężczyzn, którzy mówili mi, że mnie kochają, ale nie szanowali mojego ciała i pragnień.

Teraz postanawiam: nigdy nie będę uprawiać seksu przed ślubem. Kropka. Spotykam się z mężczyzną, który również podziela moje poglądy. Być może dzięki temu nasza relacja jest silna i autentyczna.

W tym miejscu pragnę zwrócić się do innych kobiet. Chcę, abyście wiedziały, że nie możecie odzyskać tego, co stracicie. Ne da się cofnąć czasu i poprawić błędów, które wynikają z grzechów. Bóg wybaczy wam, ale czy wy wybaczycie sobie? Nie wierzę, że kiedyś wybaczę sobie grzech cudzołóstwa, który popełniłam. Podczas współżycia przedmałżeńskiego dałam najważniejszą część mojej osoby mężczyźnie, który nie był moim mężem.

Brałam udział w wielu konferencjach i byłam w wielu kościołach. Dzieląc się moim świadectwem mówiłam, jak się czułam kiedy straciłam coś, czego już nigdy nie odzyskam. Pewnego razu dzieliłam się moim świadectwem z osobami, które były w kościele na nabożeństwie. Tak się złożyło, że w świątyni była moja kuzynka. Kiedy wszyscy rozeszli się do domów rozmawiała ze mną na osobności. Powiedziała, że spotykała się z chłopakiem. Od samego początku znajomości dała mu jasno do zrozumienia, że nie zgadza się na współżycie przed ślubem. Po jakimś czasie jej chłopak zaczął wywierać na nią presję, aby zgodziła się na seks. Niestety uległa mu. Po wszystkim czuła się tak, jakby ktoś ją skrzywdził. Doskonale wiedziałam, jak się czuła. Powiedziałam jej, że na jej miejscu natychmiast zerwałabym z takim chłopakiem. Posłuchała mojej rady. Obecnie spotyka się z chłopakiem, który czeka ze współżyciem aż do zawarcia ślubu. Kiedy ich widzę wiem, że są bardzo szczęśliwi.

Proszę, nie popełnijcie tego błędu, który ja popełniłam.

Savannah

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:https://medium.com/@goasksavannah/sex-before-marriage-is-one-of-my-biggest-regrets-8dd4d30a1450

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Miejcie siłę, odwagę i stanowczo powiedzcie: „Nie”

Miejcie siłę, odwagę i stanowczo powiedzcie: „Nie”

autor: Beatrice

Utrata dziewictwa spowodowała wiele problemów w moim życiu. Przed bardzo długi czas płakałam podczas snu, czułam się obrzydliwie i było mi wstyd z powodu tego, co zrobiłam. Kilka dni temu zebrałam...

dodano: 2019-02-12 MRak
Komentarzy (0)
Po wszystkim zrozumiałam, że przedmałżeński seks jest zły

Po wszystkim zrozumiałam, że przedmałżeński seks jest zły

autor: Alicia

Kiedy poznałam mojego chłopaka straciłam głowę. Rozumieliśmy się bez słów i mogliśmy rozmawiać ze sobą przez wieki. Potem nasza przyjaźń dojrzała do czegoś więcej. Zaczęliśmy chodzić na randki,...

dodano: 2019-07-02 MRak
Komentarzy (1)
Gorzki smak kilku minut przyjemności

Gorzki smak kilku minut przyjemności

autor: Catherine

Chcę powiedzieć wszystkim nastoletnim dziewczynom, że naprawdę nie warto iść do łóżka z pierwszym lepszym chłopakiem. Nieplanowana ciąża i choroby przenoszone drogą płciową nie są tylko jedynymi...

dodano: 2018-10-02 MRak
Komentarzy (0)