żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Miałam romans z żonatym mężczyzną

autor: Emily

użytkownik: MRak z dnia: 2020-02-11

Przeczytałam mnóstwo smutnych historii kobiet, które doznały wielu niepotrzebnych urazów. Były związane z następstwami tzw. Rewolucji Seksualnej z lat 60. Okazało się, że ten czas tzw. „wzmocnienia pozycji kobiety” spowodował i nadal powoduje wiele bólu i cierpienia. Jestem mocno przekonana, że kobiety byłyby szczęśliwsze gdyby tej Rewolucji nie było. W tym miejscu dodam, że ja też ucierpiałam z powodu Rewolucji Obyczajowej. Oto moje świadectwo:

Kiedy miałam 15 lat marzyłam, aby wyjść za mąż w latach 50. Uważałam, że wtedy mężczyźni i kobiety szanowali się nawzajem, wypełniali Przykazania Boże i poświęcali się dla utrzymania harmonii w rodzinie. Niestety urodziłam się pod koniec lat 50. Moje dzieciństwo i wiek dojrzewania miały miejsce podczas Rewolucji Seksualnej. Wiele moich koleżanek zachwyciło się tą Rewolucją. Spodobały się im wolność i możliwości, jakie oferował Feminizm i zaakceptowały taki światopogląd. Zaczęły stosować antykoncepcję i chciały robić to, co im się podobało. Byłam całkowitym przeciwieństwem moich koleżanek. Chciałam, aby Bóg prowadził mnie przez życie. Regularnie uczestniczyłam we mszy świętej przez cały okres szkoły średniej. Rozwijałam talenty, jakie otrzymałam od Boga. Czasami chodziłam z chłopakami na randki, mając nadzieję, że wśród nich znajdę przyszłego męża. Jednak mężczyźni, z którymi spotykałam się nie chcieli umawiać się ze mną na następną randkę kiedy im powiedziałam, co myślę o współżyciu seksualnym przed ślubem. Byłam przekonana, że warto zaczekać ze współżyciem aż do zawarcia małżeństwa. Potem czułam się zakłopotana, że nikt mnie nie chce. Zaczęło mnie prześladować to, że jestem jeszcze dziewicą.

Mając 21 lat uprawiałam seks z przypadkowym mężczyzną po to, aby „mieć to za sobą”. Od tamtej pory nie potrafiłam odmówić żadnemu mężczyźnie, który zaproponował mi współżycie.

Miałam 24 lata i nadal byłam starą panną. Przeprowadziłam się do dużego miasta. Nie wiedziałam, czy mam dalej modlić się o dobrego męża. Spotykałam się z kilkoma mężczyznami, ale żaden z nich nie był zainteresowany poważnym związkiem. Zaprzyjaźniłam się z mężczyzną, z którym pracowałam w jednej firmie. Był bardzo życzliwy dla mnie. Po wielu rozmowach przekonał mnie, że muszę porzucić „średniowiecze” w którym żyłam i zaakceptować Feminizm.

Nastał mroczny okres w moim życiu. Nawiązałam romans z żonatym mężczyzną, z którym regularnie uprawiałam seks. To był strasznych grzech i nienawidziłam siebie za to, że go popełniałam. Zrywałam tą znajomość tysiąc razy. Jednak każde rozstanie było bardzo bolesne ponieważ czułam w sobie ból samotności i rozpaczliwie kochałam go. Ten mężczyzna był całym moim światem. Potem zaszłam w nieplanowaną ciążę. Kiedy dowiedział się o tym dał mi 2000 dolarów w gotówce. Szlochałam i płakałam trzymając pieniądze w ręce. Myślałam, że jestem grzesznicą, która zasłużyła na taką karę. Oprócz tego miałam wrażenie, że znalazłam się w sytuacji bez wyjścia. Byłam przerażona i samotna. Dotarło do mnie, że odeszłam od Boga, a moje uczynki były karygodne. Nie było żadnych aniołów, którzy przyszliby, aby mnie ocalić. Kochałam go i byłam przekonana, że jeśli pozostawię to dziecko przy życiu to zniszczę jego rodzinę. Będąc w 8 tygodniu ciąży wyszłam z pracy wcześnie i poszłam do kliniki aborcyjnej. Tam zabiłam własne nienarodzone dziecko.

Przez dwa lata i 6 miesięcy uczęszczałam na terapię. Dzięki niej miałam siłę, aby kategorycznie zerwać czteroletni romans z tym żonatym mężczyzną. Byłam tak poraniona, że przez następne dwa lata leczyłam emocjonalne rany, związane z grzechem cudzołóstwa i aborcji. W tym czasie często rozmawiałam z moją młodszą siostrą, która była zamężna. Krytycznie patrzyła na Feminizm i chciała, abym wyprowadziła się z miasta. Na pożegnanie często mówiła mi: „Pomodlę się za ciebie”.

Pewnego razu po zakończonej rozmowie telefonicznej moja siostra powiedziała mi: „Pomodlę się za ciebie, ale ty też musisz modlić się. Bóg czeka na ciebie”.

Przez wiele lat modliłam się o dobrego męża. Myślałam, że wszystko było na próżno. Jednak słowa mojej siostry uświadomiły mi, jak bardzo brakowało mi Boga. Dzięki niej znalazłam drogę, która zaprowadziła mnie do nawrócenia. To się nie stało w ciągu jednej nocy. Jednak każdy krok jaki zrobiłam na drodze powrotnej napełniał mnie nadzieją i pokojem. Wyspowiadałam się z moich grzechów. Powróciłam do Kościoła. Zaczęłam na nowo praktykować wyznawaną wiarę. Oprócz tego doświadczyłam znaków od Dobrego Pasterza. Wiedziałam, że wyciągał mnie z tej ciemności, w jakiej się znalazłam. Miłosierdzie Boga uleczyło rany, które powstały na wskutek błędów, jakie popełniłam w przeszłości.

Po dziesięciu latach wyprowadziłam się z miasta. Chciałam być bliżej rodziny. Myślałam sobie, że być może Bóg przeznaczył mnie do życia konsekrowanego. Postanowiłam rozeznać moje życiowe powołanie. Po miesiącu poznałam mojego obecnego męża. Był miłym i uprzejmym mężczyzną, który również został poraniony przez Rewolucję Seksualną.

Rewolucja z lat 60. spowodowała wielką zmianę, na którą nie byłam przygotowana. Moi rodzice wychowywali mnie i moje siostry, abyśmy były żonami i matkami. Moja mama nie miała pojęcia jak wygląda życie singielki. Myślała, że jestem zbyt wybredna i dlatego nie mogłam znaleźć dobrego męża kiedy mieszkałam w mieście. Nie miała pojęcia o grzesznym życiu, jakie prowadziłam. W mojej parafii nie istniało żadne duszpasterstwo dla młodzieży, poza katolicką drużyną koszykówki.

Wydaje mi się, że Kościół przeszedł przez długą drogę poruszania delikatnych kwestii moralnych, z którymi młodzi ludzie stykają się twarzą w twarz każdego dnia. Razem z mężem wiemy, że powinniśmy być bardziej czujni. Małżeństwo i rodzina to cele życiowe, które zasługują na pochwałę. Jednak samotne kobiety i mężczyźni mogą również realizować znaczące i dające satysfakcję powołanie.

Emily*

*Imię zmienione, ponieważ autorka świadectwa pragnęła zachować anonimowość.

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:https://conversationwithwomen.org/2014/05/20/new-title/

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Świadectwo Nawróconej Feministki

Świadectwo Nawróconej Feministki

autor: Lorraine V. Murray, Ph.D.

Stwierdzenie: „Bóg nie istnieje” stało się moim dogmatem, w który fanatycznie wierzyłam. Odrzuciłam zachowanie dziewictwa do zawarcia małżeństwa i niezażywanie narkotyków. W przeszłości...

dodano: 2019-01-15 MRak
Komentarzy (0)
Dziecko przyprowadziło mnie do Kościoła Katolickiego

Dziecko przyprowadziło mnie do Kościoła Katolickiego

autor: Cynthia Scodova

Byłam wojującą ateistką, która zwalczała religię na wszelkie możliwe sposoby. W sposób szczególny nienawidziłam Kościół Katolicki. Byłam przekonana, że propaganda katolicka dyskryminowała kobiety...

dodano: 2019-01-08 MRak
Komentarzy (0)