żywa Wiara

KsiążkiZOBACZ WSZYSTKIE

Orzech na ambonie cz. II

autor: Ks. Stanisław Orzechowski, ks. Aleksander Radecki

Orzech na ambonie cz. II

Życzliwe przyjęcie Orzecha na ambonie cz. I przez Czytelników i samego Autora zdopingowało nasz skromny zespół do podjęcia wysiłków związanych z przygotowaniem drugiej części zbioru - z nadzieją na ciąg dalszy dzieła. Dodatkową okolicznością dla realizacji tego zamierzenia jest 40-lecie kapłaństwa Księdza Prałata Stanisława Orzechowskiego, który w dniu 28 czerwca 1964 r. w archikatedrze wrocławskiej przyjął Sakrament Święceń.

Pierwszą część książki wypełnia 35 kazań Orzecha, które - podobnie jak w tomie pierwszym - zostały przeredagowane tak, aby uniknąć powtórzeń oraz uwzględnić wymagania stawiane tekstom drukowanym. W związku z tym naukom nadano tytuły, a do tekstu wprowadzono śródtytuły, aby ułatwić korzystanie z bogactwa przepowiadania "Orzecha".

W drugiej części proponujemy Czytelnikom wywiad "Bezrobocie mi nie grozi", przeprowadzony jesienią 2000 r. w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu przez ks. Aleksandra Radeckiego oraz dwa opracowania naukowe związane z nauczaniem wrocławskiego duszpasterza. Przepowiadanie ks. Orzechowskiego stanowi przecież niewątpliwie fenomen językowy, którym, jak się okazuje, zdążyli zająć się już językoznawcy. Zainteresowanie wzbudzi zapewne referat Marcina Poprawy (Uniwersytet Wrocławski) "Humor z ambony czyli o osobliwej retoryce kaznodziejskiej" oraz fragmenty pracy magisterskiej Barbary Blaczkowskiej "Fenomen przepowiadania ks. Stanisława Orzechowskiego - analiza językowo-stylistyczna".

Życzę zatem wszystkim sięgającym po tę publikację owocnej lektury, a Księdzu Orzechowi śpiewajmy gromko: ad multos annos, aby jego posługa na ambonie była naszą radością jeszcze przez długie lata!

ks. Aleksander Radecki

Przyszła mama z pracy i mówi:
-Hmm, posprzątane, ogień zrobiony, woda nastawiona, ho, ho, takie mam dzieci!
-No masz - pomyślałem.
Poszła do koszyczka Józia i zaczęła go karmić piersią. Gdy z czułością odsłoniła czapeczkę synka, usłyszałem:
-Jezus, Maria! Czy to moje dziecko?!
Odpowiedziałem: Twoje (a właściwie "wasze" się wtedy mówiło).
Wtedy po raz pierwszy i jedyny to zrobiła. Matka moja była chodzącą czułością, spokojną łagodnością. Ale wtedy zakluczyła drzwi, zawezwała ojca i powiedziała:
-Popatrz, co ten najstarszy zrobił ci z tym najmłodszym! Lej jak kapustę.
Ojca nie trzeba było zachęcać...

 

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Dobrodzieje portalu

Kobi

VipDesign

Polecamy

Katolickie Stowarzyszenie TABOR


Miesięcznik Egzorcysta

saletyni.pl

Tak Rodzienie

Radio Rodzina Diecezji Kaliskiej

Radio Rodzina Wrocław

Tygodnik Niedziela

Radio Głos

Siódma - Dziewiąta

Jasnogórska Rodzina Różańcowa

Radio Fara

Katolickie Radio Podlasie

Pallotyńskie Radio Ewangelizacyjne

Radio Niepokalanów

Radio FIAT

Sercanki

Radio Jasna Góra

Tabor

Radio RDN

MojRzeszow

vipdesign

zakony.pl

via

Gość Niedzielny

http://sanktuariapolskie.info/

Rozaniec.eu

Pomoc kościołowi w potrzebie

Radio doxa