żywa Wiara

ArtykułyZOBACZ WSZYSTKIE

Seks - Prywatna Sprawa? Część IV

autor: Marcin Rak

użytkownik: MRak z dnia: 2018-04-24

 

W pierwszej części artykułu przedstawiłem na przykładzie wziętym z Pisma Świętego, że seks nie jest prywatną sprawą dwojga akceptujących go osób, a także konsekwencje, które ponosi państwo i społeczeństwo z powodu cudzołóstwa. Część druga pokazuje kolejne zgniłe owoce nieczystości: utrata dobrego imienia i niezrealizowanie celów życiowych i marzeń młodych ludzi. Część trzecia przedstawia zdrowotne konsekwencje nieczystości. W tej części zobaczymy straszliwe konsekwencje na zdrowiu psychicznym, które ludzie ponoszą z powodu „prywatnych spraw” dwojga akceptujących je osób.

Za wszelki akt cudzołóstwa płaci się również zdrowiem psychicznym. Jeśli ktoś uniknie nieplanowanej ciąży lub choroby wenerycznej, to nie uchroni się przed urazami i chorobami psychicznymi. Tak zwane „prywatne sprawy” ludzi dorosłych pozostawiają w psychice bardzo głębokie rany.

 

Strach przed chorobą weneryczną

W poprzedniej części przybliżyłem fizyczne konsekwencje zarażenia się chorobami wenerycznymi. Teraz przedstawię psychiczne następstwa związane z nabawieniem się choroby przenoszonej drogą płciową.

Zarażenie się taką infekcją jest przyczyną wielu stresów i napięć osoby, która jest jej nosicielem albo ma się poddać testom na jej wykrycie. Taki mężczyzna lub taka kobieta, będąc w poradni skórno – wenerologicznej zadaje sobie takie pytania: „Czy jestem nosicielem, czy też jestem osobą zdrową?”, „Czy będę żył/żyła?”, „A jeśli tak, to jak długo?”.

Najlepszy przykład osoby żyjącej w ciągłym stresie z powodu zarażenia się chorobą weneryczną podaje pan Josh McDowell w swojej książce pt. „Mity Edukacji Seksualnej”. „Byłam przez cztery lata mężatką. Mój mąż nie spędził w szpitalu ani jednego dnia. Nagle w styczniu poinformowano nas, że jest chory na AIDS, a dwanaście dni później już nie żył. Stwierdzono, że zaraził się wirusem HIV przed sześciu laty, gdy miał z kimś romans. Wie pan, co kazano mi robić co trzy miesiące przez następne kilka lat? Mam poddawać się testom, aby sprawdzić, czy będę żyć przez kolejne trzy miesiące. Panie McDowell, wyobraża pan sobie, jak teraz wygląda moje życie? Wieczorem kładę się spać, ale nie mogę zasnąć. Gdy śpię mam koszmarne sny. Wstaję rano i idę do pracy, ale nie potrafię się skupić. Po wyjściu z kliniki myślę tylko o tym, że niedługo znów muszę tam wrócić, żeby się przekonać, czy przeżyję następne trzy miesiące1. Ta kobieta będzie ponosić konsekwencje „prywatnej sprawy” jej męża do końca życia. Jednak strach z powodu zarażenia się chorobą weneryczną nie jest jedyną konsekwencją cudzołóstwa.

 

Seksualna frustracja

Współżycie seksualne składa się z dwóch części: fizycznej i współczującej. Ten drugi element jest ważniejszy od tego pierwszego. Współżycie seksualne przynosi radość tylko wtedy, kiedy potrzeby psychiczne człowieka są zaspokojone. Chodzi o to, że satysfakcja seksualna istnieje tylko wtedy, kiedy podczas stosunku seksualnego mają miejsce: szacunek, współczucie dla ukochanej osoby, pewność, że jest się kochanym przez tą drugą osobę, a także jej pragnienie szczęścia. Taki stan rzeczy może zaistnieć jedynie w małżeństwie. Natomiast wszelki akt cudzołóstwa, nieważne czy ma miejsce przed lub poza małżeństwem, daje satysfakcję tylko w sensie płytkim. Zaspokojenie tych wyżej wymienionych potrzeb psychicznych nie ma miejsca. Jeśli taki stan rzeczy ma miejsce, to efektem takiego współżycia jest frustracja na krótszą lub dłuższą metę. Stosowanie różnych i dziwacznych pozycji seksualnych, wyrafinowanych pieszczot, oglądanie i odgrywanie pornografii, czy uprawianie różnych perwersji seksualnych nie zmienia tego stanu rzeczy, tylko pogłębia fatalny stan psychiczny. Rezultatem rosnącej frustracji jest psychiczny niepokój i depresja.

Osoba sfrustrowana pod względem seksualnym ucieka w przeróżne uzależnienia (alkohol, narkotyki), a nawet targa się na własne życie po to, aby znaleźć ulgę. W USA od czasu wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej liczba nastolatków przyjmowanych do szpitali psychiatrycznych z powodu depresji potroiła się, a przypadki samobójstw wśród młodych ludzi w wieku od 12 do 19 roku życia zwiększyły się o 200%2. W tym kraju z powodu „prywatnych spraw” dwojga akceptujących je osób, a których rezultatem jest rozgoryczenie seksualne, przetacza się istna fala samobójstw wśród nastolatków i młodych ludzi. Jednak depresja nie jest jedynym uszczerbkiem psychicznym spowodowanym przez cudzołóstwo.

 

Najwrażliwszy organ seksualny

Abstynencja seksualna jest przedmiotem krytyki ze strony mediów głównego nurtu, a także zwolenników libertyńskiej rozpusty. Jednak ona ma wiele zalet, a jedną z nich jest ochrona najbardziej wrażliwego organu seksualnego: umysłu. W tym miejscu ktoś mógłby zapytać, co właściwie umysł ma wspólnego ze współżyciem seksualnym? Odpowiadam: wiele, bardzo wiele. Współżycie seksualne nie zaczyna się w narządach płciowych, tylko w naszym umyśle. To stwierdzenie potwierdza naukowo udowodniony fakt, że nikt nie jest w stanie podniecić się bez użycia wyobraźni.

Cechą umysłu jest rejestrowanie tych wydarzeń, które człowiek intensywnie przeżywa. W tym miejscu posłużę się przykładem wziętym z mojego życia. Otóż 24 kwietnia 2017 roku to data, która mocno zapisała się w mojej pamięci. Tego dnia byłem w pracy, ale do dzisiaj nie pamiętam, co wykonywałem, z kim się spotkałem i o czym z kimś rozmawiałem. Po południu wracając samochodem do domu zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Nagle usłyszałem huk i miałem wrażenie, że mój samochód przesunął się w lewo. Popatrzyłem w prawo i zobaczyłem tył innego samochodu, który uderzył w prawy bok mojego pojazdu. Skręciłem w prawo, zatrzymałem się kilka kroków od tamtego samochodu, wyłączyłem silnik, wysiadłem i podszedłem do kierowcy, który uderzył w mój samochód. Jednak ten mężczyzna nie chciał ze mną rozmawiać, nakrzyczał na mnie, że to ja jestem winien i że we mnie nie uderzył. Do tamtego kierowcy nie docierał fakt, że na tylnym zderzaku jego samochodu miał kawałek lakieru, pochodzący z mojego pojazdu, a ja na drzwiach miałem wgniecenie i farbę należącą do jego pojazdu. Nie wytrzymałem i zadzwoniłem na policję, która przyjechała na miejsce po kilkunastu minutach. Tamten kierowca bardzo spokorniał, ale nic mu to nie pomogło. Został ukarany mandatem, a na jego konto trafiło 6 punktów karnych. Chociaż minęło sporo czasu od tamtego zdarzenia drogowego, to ilekroć pomyślę o tym niemiłym incydencie, natychmiast w moim umyśle widzę ponownie tą sytuację jak na filmie.

Powyżej przedstawiłem przykład wzięty z mojego życia, który mocno zapisał się w moim umyśle, mimo że nie byłem sprawcą tego incydentu. Jeśli jedna osoba doświadczyła czegoś przykrego w swoim życiu lub jeśli ktoś kogoś wprowadził w zakłopotanie, to taka skrzywdzona osoba w swoim umyśle widzi te przeżycia, których kiedyś doświadczyła. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ kiedy człowiek przeżywa coś bardzo intensywnie, organizm uwalnia substancję chemiczną, która wszczepia to przeżycie w jego umysł. Teraz możemy zrozumieć, dlaczego zapamiętujemy rzeczy istotne, a zapominamy o tych nieistotnych.

Ta zasada obejmuje również współżycie seksualne. Ono jest najbardziej intensywnym przeżyciem, jakiego człowiek może doświadczyć za życia, a w którym biorą udział wszystkie zmysły człowieka. Nie jest prawdą, że oglądanie pornografii i uprawianie przy tym masturbacji jest „prywatną sprawą” danej osoby, ponieważ ta osoba przeżywa to tak intensywnie, że to przeżycie zapisuje się w jego umyśle. Potem kiedy taki mężczyzna lub taka kobieta, współżyje ze swoją żoną lub w przypadku kobiety - z mężem, to w umyśle takiej osoby ponownie pojawiają się dawne, nieprzyzwoite obrazy, które kiedyś widział/widziała oglądając pornografię. Niektóre kobiety z bólem wyznają, że ich mężowie nie mogą z nimi współżyć, jeśli na łóżku nie leży zdjęcie nagiej kobiety lub nie leci film porno na ekranie komputera bądź telewizora. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ ci mężczyźni w specyficzny sposób zaprogramowali sobie swój najwrażliwszy organ seksualny: umysł. Gdy jest pornografia w małżeńskiej sypialni, to mężczyzna jest superman'em, lecz gdy zabierzemy mu tę pornografię, mężczyzna już nie może normalnie współżyć z kobietą.

Nauka potwierdza fakt, że oglądanie pornografii i uprawianie przy tym masturbacji prowadzi do impotencji. W tym miejscu pragnę przytoczyć interesującą ciekawostkę. Otóż badania lekarskie przeprowadzone w 1948 roku w USA wykazały, że na impotencję cierpiało zaledwie 3% mężczyzn, którzy ukończyli 48 lat3. Obecnie impotentami są trzydziestolatkowie, dwudziestolatkowie, a nawet nastoletni chłopcy. Przyczyną tego zjawiska jest tzw. „prywatna sprawa” oglądania pornografii i uprawiania masturbacji przez tych mężczyzn i chłopców.

Nie jest prawdą, że współżycie seksualne dwojga akceptujących go ludzi jest ich „prywatną sprawą”. Każdy stosunek seksualny, nie ważne czy przedmałżeński, małżeński czy pozamałżeński, zapisuje się w umyśle danej osoby na stałe. W tym miejscu pragnę przytoczyć fragment świadectwa pewnego mężczyzny, który będąc uczniem szkoły średniej i studentem w collegu, odbył wiele stosunków seksualnych z różnymi kobietami. W swoim rozpustnym stylu życia doprowadził się do takiego stopnia, że nie mógł nad tym zapanować. Podczas studiów poznał swoją przyszłą żonę, z którą wziął ślub rok po ukończeniu collegu. Oto co wyznał ten mężczyzna: „Już w noc poślubną w moim umyśle zaczęły pojawiać się powtórki dawnych przeżyć seksualnych. Nie jestem w stanie kochać się z własną żoną nie myśląc jednocześnie o innych kobietach. Patrzę na moją żonę, a wyobrażam sobie tamte, z którymi kiedyś uprawiałem seks. To niszczy całą intymność naszego małżeństwa4. Powtórka na ekranie umysłu – to się działo i nadal dzieje się z tym człowiekiem.

Wielu mężczyzn i kobiet z bólem wyznaje, że nie jest w stanie zapanować nad dawnymi, przedmałżeńskimi przeżyciami seksualnymi, które niszczą intymność ich małżeństw. Można chodzić z kimś na randki, a potem zerwać taką znajomość. Można podrzeć czyjeś zdjęcie na 1001 kawałków. Można wyrzucić lub spalić rzeczy, które się od kogoś dostało. Można odesłać pierścionek zaręczynowy i zerwać z kimś zaręczyny. Jednak dawnych, przedmałżeńskich stosunków seksualnych nie da się wymazać z umysłu. One wpisują się na stałe i pozostają głębokimi ranami niszczącymi intymność pomiędzy małżonkami. Taka jest straszna cena, którą płacą ludzie za swoje „prywatne sprawy”.

 

Pogarda wobec współmałżonka

Oprócz tego osoba, która odbyła w przeszłości wiele stosunków seksualnych, będzie stale porównywać swojego współmałżonka ze swoimi poprzednimi partnerami seksualnymi. Z powodu „prywatnych spraw” wiele kobiet i mężczyzn zmaga się z pogardą i chęcią odrzucenia ze strony swojego męża lub w przypadku mężczyzny ze strony swojej żony. Dlaczego? Ponieważ dla nich zawsze wydają się być tymi gorszymi kochankami od tych poprzednich, zapisanych w wyidealizowanych wspomnieniach. Takie niewinne, „prywatne sprawy” sprawiają, że świeżo upieczeni małżonkowie tracą radość budowania więzi, która ma miejsce wtedy, kiedy mąż i żona razem uczą się sztuki kochania. Dla takiej „doświadczonej” osoby ta druga „niedoświadczona” osoba zawsze będzie tylko jedną z wielu. Wszelkie „prywatne sprawy” dwóch osób wpisują się w ich umysł na zawsze.

 

Uczucia wpisane na stałe

Jeśli podczas „pierwszego razu” towarzyszą danej osobie poczucie winy, wstydu, upokorzenia, ból, gorycz, smutek lub poczucie bycia wykorzystanym (to się dzieje zawsze podczas każdego przedmałżeńskiego stosunku seksualnego), to takie uczucia wpisują się w psychikę danej osoby i towarzyszą jej podczas każdego następnego współżycia. To co wystąpi podczas „pierwszego razu” będzie występowało podczas każdego „następnego razu”. Tych negatywnych uczuć nie da się wymazać z pamięci. „Prywatne sprawy” ludzi dorosłych będą zawsze dawać o sobie znać, nawet wtedy, kiedy człowiek będzie chciał się ich pozbyć.

Kolejną ceną, którą płaci się za „prywatne sprawy” dwojga akceptujących je ludzi jest to, że podczas pierwszego współżycia dwoje ludzi ofiarowuje sobie nawzajem ważną cząstkę siebie samego. Potem, kiedy te osoby zrywają ze sobą, to ta cząstka jest stracona na zawsze i nie da się jej odzyskać. Dlatego wiele osób cierpi z powodu blizn w sferze emocjonalnej, które są trudne do zagojenia, a wszystko przez „prywatne sprawy” ludzi dorosłych.

 

Utrata Zaufania

Następną straszliwą konsekwencją „prywatnych spraw” dwojga akceptujących je ludzi jest brak zaufania pomiędzy małżonkami. Jeżeli para, będąc dziewicza, zawiera związek małżeński to jedną z wielu korzyści jest zaufanie pomiędzy nimi. Ono umożliwia zaistnienie szczerości, a ona jest gwarancją satysfakcji seksualnej. W przypadku, kiedy zawiera się związek małżeński z osobą, która ma na swoim „koncie” wielu partnerów seksualnych, to nie ma żadnej gwarancji na to, że ta osoba zmieni się po ślubie. Z reguły jest tak, że jeśli ktoś znalazł 101 argumentów za przedmałżeńskim współżyciem, to znajdzie 1001 argumentów za zdradą małżeńską. Kto był niewierny przed ślubem będzie niewierny po ślubie. Sakrament małżeństwa nic tu nie zmieni. Przeważnie jest tak, że po pewnym czasie (może to być po kilku tygodniach, miesiącach, a nawet latach) w małżeństwie, gdzie jedna lub obie osoby miały jedno lub wiele stosunków przedmałżeńskich z innymi osobami zaczynają pojawiać się takie pytania: „Skoro ona spała z kimś innym przed ślubem, to czy ona nie będzie tego robić?”, „Skoro on w przeszłości zmieniał kobiety jak rękawiczki, to czy czasem mnie nie zostawi dla innej kobiety?”. Ziarenka niepewności, które były uśpione, zaczynają kiełkować. Brak zaufania i podejrzliwość pojawiają się pomiędzy mężem i żoną. Kiedy taka sytuacja ma miejsce, to jedna strona nigdy nie jest w stanie ujawnić swoich słabych stron przed drugą osobą, swoim współmałżonkiem. W tym miejscu nasuwa się takie pytanie: jak można otworzyć się przed osobą, której nie ufamy w 100%? No jak? Skoro nie możemy otworzyć się przed drugą osobą, to tym samym nie możemy być z nią szczerzy, a kiedy nie jesteśmy szczerzy z drugą osobą, to tym samym nie jesteśmy z nią prawdziwi. Takie małżeństwa, w których występuje brak zaufania pomiędzy małżonkami, toną jak Titanic, a przyczyną tego stanu rzeczy są przedmałżeńskie „prywatne sprawy” ludzi dorosłych.

 

Emocjonalne rany i blizny

Kolejnym argumentem obalającym stwierdzenie, że seks jest „prywatną sprawą” dwojga akceptujących go osób jest fakt, że następstwem współżycia seksualnego jest potężne emocjonalne przywiązanie, które daje o sobie znać przez bardzo długi czas. W małżeństwie przeżycia i wspomnienia związane ze współżyciem seksualnym są dla małżonków silnikiem, który pobudza ich do wzajemnego poznawania się, pogłębiania i utrzymania łączącej ich więzi. Natomiast przedmałżeńskie współżycie seksualne ma katastrofalne skutki. Jedną z nich jest wydłużenie fazy zauroczenia i tworzenie iluzji, na podstawie której młodzi ludzie uważają, że wiele ich łączy i dobrze się znają. Jednak w rzeczywistości tak nie jest. W przypadku pary, która jest pochłonięta współżyciem seksualnym, inne aspekty związku, takie jak czułość, zaufanie, wspólny język, wspólne zainteresowania czy wspólny światopogląd są zagłuszone i zepchnięte na margines tak, że nie mogą się rozwijać. Tym, co się liczy jest współżycie seksualne. W rezultacie młodzi ludzie nie dostrzegają ogromnej pustki i braku porozumienia, jakie panują między nimi. Jeżeli ktoś twierdzi, że miłość równa się seks, a seks równa się miłość to ulega złudzeniu, które prowadzi go od jednego rozczarowania do drugiego. W takiej sytuacji ludzie zawierają związek małżeński z osobą, która do niej/do niego kompletnie nie pasuje. Co ciekawe obydwoje tego nie dostrzegają. Po ślubie tacy małżonkowie zaczynają dostrzegać, jak wiele ich dzieli. Jeśli ktoś zdecyduje się na zakończenie takiego małżeństwa, to taką osobę czeka cierpienie związane z zerwaniem seksualno – emocjonalnych więzi. Bardzo często takie osoby decydują się na inny związek z zupełnie nieodpowiednią osobą, po to, aby wyleczyć ból związany z poprzednim. Jednak wpadają oni z deszczu pod rynnę, ponieważ ten nowy związek jest naznaczony przykrymi wspomnieniami związanymi z poprzednim. Później, kiedy następuje koniec nowego związku tym samym ma miejsce kolejne bolesne zerwanie seksualno – emocjonalnych więzi. Każde następne zerwanie tych więzów powoduje osłabienie zdolności tworzenia nowych więzi międzyludzkich. Potem jej odzyskanie jest bardzo trudne.

Istnieją takie osoby, które mając przynajmniej jedno takie zerwanie seksualno – emocjonalne nie chcą już stworzyć następnego, nowego związku. Boją się, że zostaną zranione po raz kolejny. „Czuję się, jak ten robot kuchenny, który nie zaliczył testu”, „Czuję się jak para zużytych, starych i wyrzuconych kaloszy” - oto wyznania ludzi poranionych i skrzywdzonych przez „prywatne sprawy” ludzi dorosłych.

Są również i tacy ludzie, którzy tworzą nowy związek z drugą osobą, ale nie angażują się bez reszty z obawy, że znowu będą zranieni. W takim przypadku współżycie seksualne dwojga ludzi jest nic nieznaczącą, krótką i płytką przyjemnością, która traci swój najistotniejszy sens. Taki związek jest skazany na porażkę w bliższej lub dalszej przyszłości.

 

Choroby psychiczne

Wielu wybitnych lekarzy, katolików i niekatolików, twierdzi, że osoby, które są nałogowo przywiązane do grzechu cudzołóstwa tracą wszelką godność, samokontrolę i siłę woli. Gorzej, wybitni specjaliści stwierdzają, że najgorsze postacie melancholii, neurastenii, a nawet szaleństwa mają swoją przyczynę w popełnianiu grzechu nieczystości. Ta ohydna wada powoduje najbardziej wstrętne odmiany chorób psychicznych i somatycznych5. Tutaj nie będę podawał konkretnych przykładów potwierdzających wyżej wymienione stwierdzenie. Wystarczy udać się do pierwszego lepszego szpitala psychiatrycznego, aby zobaczyć osoby cierpiące na te schorzenia. Widok takich ludzi napawa grozą nawet najbardziej niefrasobliwych. Co ciekawe przyczyną tych zaburzeń i chorób psychicznych są „prywatne sprawy” ludzi dorosłych.

Depresje, poczucie bycia wykorzystanym, frustracja, pogarda wobec współmałżonka, zniszczona seksualność, niechęć do zawierania nowego związku, rany z powodu zerwania seksualno – emocjonalnych więzi, najokropniejsze formy chorób somatycznych – oto straszliwe konsekwencje, jakie ludzie ponoszą za swoje „prywatne sprawy”.

 

Marcin Rak

 

CIĄG DALSZY NASTĄPI

 

Przypisy

  1. Josh McDowell. Mity Edukacji Seksualnej. Oficyna Wydawnicza "Vocatio". Warszawa 1999. s.73.

  2. http://www.stopp.org/article.php?id=7206

  3. https://www.lifesitenews.com/news/pornography-affliction-starting-at-age-12-leads-to-viagara-addiction

  4. Josh McDowell. Mity Edukacji Seksualnej. Oficyna Wydawnicza "Vocatio". Warszawa 1999. s. 336.

  5. Paul O'Sullivan OP. Sekret Spowiedzi. Cuda Spowiedzi. Exter. Gdańsk 2006. s. 110-111.

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Seks - Prywatna Sprawa? Część I

Seks - Prywatna Sprawa? Część I

autor: Marcin Rak

Obecnie panuje przekonanie, że seks jest prywatną sprawą dwojga akceptujących go osób. Jednak takie stwierdzenie jest kłamstwem. Podzielony na części artykuł obala mit "prywatnej sprawy" i na...

dodano: 2018-04-04 MRak
Komentarzy (2)
Seks - Prywatna Sprawa? Część II

Seks - Prywatna Sprawa? Część II

autor: Marcin Rak

Druga część artykułu ukazuje kolejne straszne konsekwencje nieczystości: utratę dobrego imienia przez ludzi i rodziny, a także niezrealizowanie życiowych celów i marzeń wielu młodych kobiet i...

dodano: 2018-04-15 MRak
Komentarzy (0)
Seks - Prywatna Sprawa? Część III

Seks - Prywatna Sprawa? Część III

autor: Marcin Rak

Zobaczymy kolejną straszną cenę, jaką płacą ludzie przez "prywatne sprawy ludzi dorosłych" – utratę zdrowia i życia.

dodano: 2018-04-24 MRak
Komentarzy (0)
Seks - Prywatna Sprawa? Część V

Seks - Prywatna Sprawa? Część V

autor: Marcin Rak

Artykuł pokazuje w jaki sposób ludzie tracą zbawienie wieczne i jak grzech cudzołóstwa wpływa na ich relację z Bogiem.

dodano: 2018-05-02 MRak
Komentarzy (0)
Seks - Prywatna Sprawa? Część VI

Seks - Prywatna Sprawa? Część VI

autor: Marcin Rak

Ostatnia część artykułu dotyczy dzieci, które płacą najwyższą cenę za "prywatne sprawy" ich rodziców.

dodano: 2018-05-14 MRak
Komentarzy (0)