Gdybym była posłuszna Bogu to uniknęłabym cierpienia związanego z aborcją

Zaszłam w nieplanowaną ciążę. W tym czasie wszystkie moje koleżanki miały już za sobą przynajmniej jedną aborcję. Nie chciałam zabić mojego nienarodzonego dziecka. Coś w głębi duszy mówiło mi, żebym pozostawiła je przy życiu. Niestety nie miałam w sobie wystarczająco odwagi. Ojciec dziecka i moje koleżanki wywierały na mnie presję, abym poddała się aborcji. Teraz mam świadomość, że za każdym razem, kiedy mówiłam im: „Nie!” poruszałam ich sumienia.
Komentarze (0)
Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.