Moje powołanie do kapłaństwa dojrzewało w domu rodzinnym
Rodzice narażali się na wiele niebezpieczeństw z powodu praktykowania wiary katolickiej. Nie mogliśmy uczestniczyć we mszy świętej. Nie mieliśmy kapłanów lub misjonarzy, którzy mogliby wyjaśnić nam prawdy wiary. Z tego powodu dziadkowie byli moimi katechetami. Opowiadali mi o piękności Kościoła Katolickiego, świętym Piotrze, Rzymie, starożytnych męczennikach i prześladowaniu katolików w Chinach. Słysząc to czułem jak zmieniało się moje serce.
Komentarze (0)
Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.